Amerykańska Agencja do spraw Żywności i Leków (FDA - Food and Drug Administration) donosi o licznych przypadkach uszkodzenia wątroby i wystąpienia dolegliwości wątrobowych u pacjentów przyjmujących leki pomagające zrzucić wagę – Alli i Xenical. FDA domaga się, aby wzmianka o tych efektach niepożądanych była umieszczana na ulotkach, dołączanych do tych produktów.
Zarówno Alli jak i Xenical, produkowane i sprzedawane przez Roche i GlaxoSmithKline, zawierają orlistat, czyli składnik przeznaczony do leczenia otyłości. Xenical, który jest dostępny tylko na receptę, zawiera 120mg orlistatu, podczas gdy Alli, który można kupić bez recepty, zawiera aż o połowę mniej, czyli tylko 60 mg tego składnika.
FDA przywołuje 13 przypadków bardzo ciężkiego uszkodzenia i zapalenia wątroby, z czego 12 zasygnalizowano spoza terytorium Stanów Zjednoczonych. Amerykańska Agencja do spraw Żywności i Leków uczula więc i prosi wszystkich zażywających oba wspomniane medykamenty o szczególną czujność i natychmiastową konsultację u lekarza w przypadku zaobserwowania u siebie niewyjaśnionego podrażnienia skóry, żółknięcia oczu lub skóry, a także nadmiernego oddawania moczu oraz utraty apetytu.
za biomedical.pl
.
.
4 komentarze:
Świetnie, że o tym napisałaś. Problem z różnego rodzaju preparatami, czy to są suplementy diety, czy soczki "z gumi-jagód" polega na tym, że ludzie wpadają w pewnego rodzaju trans ich zażywania.
A przecież witaminy nie są wyłącznie dobre. Niektóre można przedawkować, co może nawet doprowadzić do zgonu. Więc najmądrzej jest w tym przypadku działać w myśl zasady, że we wszystkim potrzebny jest umiar.
No i oczywiście, bardzo ważna rzecz - konsultacje. Może to być lekarz rodzinny, może to być lekarz specjalista, albo dietetyk. Farmaceucie, czy sprzedawcy na słowo bym nie wierzył.
Ale najlepiej jest dobierać suplementację i dietę pod swój metabolizm, a nie idąc za radą cioci Jadzi, bo ona przeczytała o tym a "Świecie Kobiety".
Dziękuję :); tylko nie wiem - skoro w tym momencie zgadzasz się ze mną, jak mam potraktować te zdanie:
"..No i oczywiście, bardzo ważna rzecz - konsultacje. Może to być.... Farmaceucie, czy ...na słowo bym nie wierzył"
ja jestem Farmaceutą :))
Pozdrawiam serdecznie.
mgr farm. Dorota Michałek
Nie zrozum mnie źle. Oczywiście jako farmaceuta wiesz dokładnie które środki lecznicze, suplementy diety, preparaty itd, spełniają określone funkcje, i pewnie gdybym Cię zapytał na przykład o preparat na powiedzmy poprawę stanu skóry, zarekomendowałbyś mi producenta.
Chodzi mi natomiast o coś innego. Farmaceuta, konsultant, czy sprzedawca nie jest lekarzem, dietetykiem, a pewne przypadki wymagają wręcz interwencji lekarskiej. Nie wszystkie preparaty, leki, czy suplementy diety są też w 100% bezpieczne. A na oko nie da się określić czy osoba jest na pewno zdrowa.
Też zajmuję się dystrybucją naturalnych suplementów diety i wiem który preparat za co odpowiada, ale zawsze muszę się upewnić, że człowiek może bez problemu zażywać preparat. Jeśli nie jestem do końca o tym przekonany radzę się dietetyka, albo lekarza.
Ah te cudowne wynalazki z reklamowymi obiecankami cacankami : ).
Podstawy zdrowia, to powrót do natury, więcej surowej żywności (np. szejki owocowo-warzywne), ruchu, gimnastyki, pracy z energetyką organizmu (EFT, Rytuały Tybetańskie, lub Trening Energetyczny Alkego, kto co woli), żywa woda (zero Coli, kolorowych napoi i pseudo zdrowych Redbulli), odpowiednie odżywianie i niczego więcej nie trzeba. Warto też mieć na uwadze Medycynę Komórkową Ratha.
Już nie wspominając, że farmaceutyki, włącznie z tym Alli walczą z objawami, podczas gdy do zlikwidowania choroby potrzeba sięgnąć do przyczyny.
Prześlij komentarz